Tak wyglądają czyże złotawe:
Z lewej samczyk,a z prawej strony samiczka. To śliczne ptaszki,jak z bajki czy jakiegoś rajskiego ogrodu.
Mamy teraz okazję podglądać je w gniazdku na żywo.Gniazdko znajduje się w Plumas Lake( California , USA)
Parka ma swoje imiona: Gordon i Goldie
Tutaj adres
Poprzedni czerwcowy okres lęgowy nie był udany.Samiczka złożyła 4 jajeczka,ale jakiś obcy ptak wyrzucił je i zniszczył całkowicie gniazdko.
Teraz samiczka odbudowała je i złożyła dwa jajeczka,na pewno będzie ich więcej.
Gdy tak przyglądam się temu ptaszkowi w gniazdku,to bardziej przypomina mi on czyża zwyczajnego niż złotawego,ale pewnie jego kolor zależy od padającego światła.
A co Wy o tym myślicie?
Offline
Śliczny i słodki dzióbeczek wystawia pani czyżowa panu czyżowi Ładny moment uchwyciłaś
Chyba jeszcze za wcześnie na klucie.Czytam na stronie z gniazdkiem,że lęg powinien rozpocząć się około 27 lipca,a więc dopiero za parę dni.To pewnie jakiś paproszek
Offline
Samiczka jest bardzo niespokojna.Wierci się w gniazdku,zagląda do jajeczek,nasłuchuje,a międzyczasie śliczne spotkanie dwóch dzióbków i karmienie samiczki przez małżonka.
Samiczka na moment wyleciała z gniazdka i pokazała swoje śliczne skarby. Za parę godzin w gniazdku mogą już być pisklaczki
Offline
Jest już drugi pisklaczek. Wykluł się w parę godzin po pierwszym. Długo wpatrywałam się w gniazdo, czekając, aby mama chociaż na chwilę pokazała dzieci. W końcu się udało. Nawet tatusia się doczekałam. Też chyba jest bardzo dumny z potomstwa. Na zdjęciu widać, że tata ma czarną czapeczkę na łebku. I jak tak patrzę na te ptasie rodziny, jak fantastycznie opiekują się dziećmi, jakie są troskliwe, jak je karmią, tulą, chronią od deszczu i słońca to sobie myślę, że ludzie mogliby się sporo od nich nauczyć.
Offline
W gniazdku ślicznych czyży są 4 pisklaczki i maja piękne imiona: Topaz,Gemma,Peri i Heliodor. Piąty pisklaczek o imieniu Ali niestety nie żyje.
A czwóreczka rośnie i to bardzo szybko.Śliczne z nich czupurki i zaczyna tam robić się ciasno
Offline
Życie piskląt nie jest łatwe i w każdej chwili grozi im niebezpieczeństwo. Przedwczoraj przeżyły (na szczęście z happy endem) atak modliszki. Całe szczęście, że właściciele ogrodu, w którym znajduje się gniazdo byli w domu i obserwowali pisklaczki. Pierwszy atak modliszki zakończył się wypadnięciem jednego młodego z gniazda. Drugi wypłoszył drugie pisklę. Modliszka mogłaby je wszystkie zjeść - tak twierdzą ludzie z czatu czyży. My nie znamy tego owada (można go podobno spotkać na południu, ale na pewno jest niezwykle rzadki), ale jest naprawdę niebezpieczny. Tym bardziej, że ten osobnik mierzył ok. 7-8 cm, a młode są mniejsze od jaja kurzego (tak ich wielkość określiła Kekohu, właścicielka podglądu).
Kiedy młode wypadły z gniazda ludzie ruszyli im na ratunek. Znaleźli pierwsze młode. Przynieśli drabinę, włożyli pisklę do gniazda. Po chwili znalazło się drugie młode - było niestety skaleczone na łebku. Mam nadzieję, że dzisiaj już o tym nie pamięta. Na ekranie natomiast dalej można było zauważyć modliszkę, która czaiła się na czyżyki. Na szczęście została również zauważona przez ratowników. Modliszka została zabrana i - niestety - zabita. Bo jak twierdzili ludzie, na pewno wróciłaby do gniazda. Strasznie to wszystko wyglądało, całe szczęście, że ludzie byli na miejscu i mogli pomóc tej prześlicznej rodzinie.
Fotorelacja z ataku:
Pierwszy atak:
Tutaj widać, jak przyssała się do łebka maluszka:
Biedactwo, łebek skaleczony:
Kolejny atak modliszki - ludzie są pod gniazdem, w gnieździe tylko dwa pisklaki, a ta diablica nic sobie z tego nie robi i atakuje:
Pierwszy pisklaczek wraca do gniazda:
Drugi pisklaczek wraca do gniazda:
Modliszka w pułapce - w tym momencie jest zabierana jak najdalej od ptaszków:
Już bezpieczne:
Z mamą, szczęśliwe i spokojne:
Offline
Luska,ależ to historia mrożąca krew w żyłach.
Tyle zagrożeń czyha na nasze maluszki w rożnych gniazdach. Tym razem udało się czyżykom.Oby już żadne paskudztwa ich nie stresowały.
A modliszka to wyjątkowo wstrętne stworzenie Dobrze,że ją ukatrupiono
Offline