Tak często obserwowałam Phoebe jak buduje domek dla pisklaczków. Gdy już było gotowe a w nim złożyła dwa jajeczka,to zniszczyła gniazdko a jajeczka wyrzuciła.Niestety, nigdy nie dowiemy się dlaczego to zrobiła.
Ale jest też dobra wiadomość:właśnie zaczęła budować nowe gniazdko. Będziemy trzymać kciuki,żeby tym razem udało się jej.
Tutaj adres
Oto gniazdko:
A oto i sama piękna właścicielka:
Offline
Pogoda nie sprzyja Phoebe w budowaniu gniazda:pada deszcz,wieje silny wiatr. Czy uda się jej dokończyć budowę gniazda? Dzisiaj od wielu godzin nie widziałam jej
Offline
Dzisiaj znowu pogoda sprzyja Phoebe,a gniazdko już jest prawie gotowe Ona jest taka piękna,że trudno oczy od niej oderwać. Lada dzień pewnie będą jajeczka,a może już są?!
Offline
Phoebe to wspaniały budowniczy.Dzisiaj znowu dość długo ją obserwowałam i zauważyłam,że przynosiła dużo pajęczyn i zwitki cieniutkich niteczek,może włosia,a także kępki czegoś co przypomina watę lub skubaną ligninę.Być może to jakiś kwiat przekwitnięty.Tak błyskawicznie je wykorzystuje,że trudno uchwycić moment budowania i uszczelniania gniazdka.
Po kliknięciu na tą miniaturkę można zobaczyć jaka to misterna praca:
Trudno oderwać oczy od naszej pięknej pani koliberkowej:
Offline
Bardzo lubie podglądac piękną Phoebe i jej misterną pracę.Jak już napisałam złożyła jedno jajeczko.
Dzisiaj rownież sporo czasu poswiecilam na ogladanie jej.Tak słodko "kokosi" sie na gniazdku.Być może nóżkami powiększa wnętrze.
Wciąż przynosi budulec,pajęczynami uszczelnia gniazdko,czasem śmiesznie wygląda,bo pajęczyny ma nie tylko w dziobie ale nawet na skrzydłach.
Oglądając Phoebe równocześnie uczyłam się nagrywać filmiki z takich podglądów na żywo. Wyobraźcie sobie,że mój pierwszy filmik,jaki w życiu zrobiłam zarejestrował... intruza. Nie wiem czy to Phoebe atakuje intruza czy inna samiczka chce przejąć gotowe gniazdko?! A może to małżonkowi zachciało się amorów i w ten sposób wywołał swoją kobietę z gniazdka?
A to link do mojego pierwszego filmiki >>> http://www.youtube.com/watch?v=6Wu8See8OHk
Offline
Życie ptaków to nie jest prosta sprawa. Ze wszystkich stron zagrażają intruzi, szczególnie jeśli jest się takim maleńkim ptaszkiem jak koliber. Z filmiku Marlylki udało mi się zrobi zrzut -i wydaje się, że napastnikiem była samiczka kardynała. Najprawdopodobniej spodobało jej się gniazdko pani koliberkowej i postanowiła je przejąć. Ale chyba się nie udało - taką mam przynajmniej nadzieję. A niech sobie uwije swoje własne!!!
Offline
Na Facebooku przeczytałam:
Phoebe laid her 2nd egg at 7:30 am this morning.
Offline
Phoebe to dobra i troskliwa mama:ogrzewa jajeczka,czesto je nóżkami przewraca.Wylatuje na krotkie chwile i zaraz wraca z powrotem.Ok.22-24 stycznia beda już pisklaczki.
Offline
Dzisiaj koliberki Bea & Jay opuściły gniazdko.z ogromna przyjemnością podglądałam ,jak dorastały i z każdym dniem były coraz większe i ładniejsze.
Przygotowałam pokaz slajdów z życia koliberków >>> http://photopeach.com/album/d7b5ae
Udało się mi zarejestrować ostatnie chwile koliberków w gnieździe.Pod zdjęciami ukryte są filmiki .Na pierwszym są jeszcze dwa koliberki.Kilka sekund później jeden z nich opuścił gniazdo.
Na drugim filmiku udało mi się uchwycić moment,kiedy drugi koliberek opuszcza gniazdko.
click,click click,click
Koliberki,żyjcie długo i szczęśliwie.
Offline
Phoebe znowu poczuła instynkt macierzyński i buduje gniazdko znajduje się ono niedaleko poprzedniego.Kamerkę przeniesiono bliżej nowegogniazdka.
Phoebe,powodzenia !
Offline